Poczytaj mi . . . koleżanko, kolego!
Okiełznać temperament trzy– i czteroletnich dzieci – to dopiero jest wyzwanie!!!
Jak się okazuje – można ten nadmiar energii nie tylko opanować, ale też wykorzystać i skierować na właściwe tory.
Tak zrobili uczniowie klasy 5a naszej szkoły, którzy przyszli do przedszkolnych maluchów, by im poczytać. Efekty? Otwarte z zaciekawieniem buzie, skupienie, spokój . . .
Tak niewiele potrzeba – bo przecież tylko książek . . . Jak widać, warto po nie sięgać. Nie tylko w szkole czy przedszkolu.
Anna Kucharska